29 marca 2015

Zmień czas na wiosnę



Od lat przy każdej zmianie czasu słychać te same dyskusje: że bez sensu, że to w niczym nie pomaga, że pogarsza samopoczucie... czyżby?

U mnie jest inaczej. Kocham czas letni. Moja wiosna nie zaczyna się razem z tą na niebie czy w kalendarzu. Moja wiosna zaczyna się zmianą czasu. Na zegarku i... w głowie.

Na wiosnę budzi się moja kreatywność. Coraz dłuższe dni, coraz więcej słońca - nic tak nie sprzyja otwartości na tworzenie.

Zmienia się mój wewnętrzny czas. Przestawiam swój zegarek. Mam ochotę wstawać wcześnie. A jeśli trzeba zarwać noc, to może być to nawet... przyjemne. Czas płynie inaczej, kołderka - choć kochana niezmiennie - może poczekać. Chciałoby się wejść na drzewo i patrzeć w niebo... Marzy mi się jezioro, marzą mi się gwiazdy, cisza i... burze.

Jestem zmotywowana do fajnych rzeczy. Dziś w nocy widziałam, jak z pierwszej pięćdziesiąt dziewięć robi się trzecia - na zakończenie kilkugodzinnej zabawy z nowym wyglądem bloga. Jak Wam się podoba?

Wiosną będzie na klejmotku więcej słów. Więcej opinii. Więcej mnie.

Zmiany, zmiany... kocham zmiany!

Przestawiliście swoje zegarki?

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...