31 marca 2015

Uwiera mnie sznur pereł



Nie lubię elegancji. Nie jestem elegancka. Baby mnie wkurzają.


Dziś kobiety są zaniedbane, nie wiedzą, co to elegancja, ech, wszędzie wulgarność - czytam codziennie na fejsbuku. Piszą koleżanki, piszą blogerki. Wrzucają zdjęcia dam w kapeluszach i mężczyzn w garniturach. Zwykle z dwudziestolecia międzywojennego.

Kobiety kochane! Apeluję: skrzyknijcie się. Włóżcie sukienki, obcasy, kapelusze i sznury pereł. Bądźcie piękne, zadbane, eleganckie. A nawet jeśli się nie skrzykniecie - dziś naprawdę każdy może nosić to, na co ma ochotę. Może przeklinać i nie przeklinać. Może palić papierosy i ich nie palić. Może pić piwo, może pić drogie wino. Do wyboru, do koloru.

Interesowanie się cudzym wyglądem i zachowaniem, które nie wpływa bezpośrednio na nas, jest jedną z najbardziej niezrozumiałych przeze mnie rzeczy. Czuj się dobrze z sobą. Nie patrz z obrzydzeniem na babeczkę w dresie, tak jak ja nie mierzę od góry do dołu dziewczyny w sukni i kapeluszu. Ogarnij się, kobieto. 

Mnie samej daleko do elegancji. Czasami trzeba, wiadomo, ale jakoś to obchodzę; przemycam Lidkową fantazję do opery, teatru i na egzamin.

Teraz musiałam przemycić siebie do kartki. Miała być elegancka. Nie wiem, czy jest. W końcu wyszła spod mojej zaniedbanej, wulgarnej ręki...



3 komentarze:

  1. Uch, Ty dziewucho z zaniedbanymi dłoniami - gdyby każda wulgarna i nieelegancka kobieta była tak subtelna i poetycka, to świat byłby piękniejszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeden z najmilszych komentarzy EVER ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Trafione w punkt. Myślę tak samo, jako ta wzdychająca do sukien i pereł.

    OdpowiedzUsuń

Nic nie motywuje i nie cieszy mnie tak, jak Twój komentarz <3

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...