23 września 2014

Za co kocham Szczecin (jesienią)

O ile mnie pamięć nie myli, do Szczecina wprowadziliśmy się 11 września 2010 roku. Minęły więc cztery lata, a to miasto wciąż mnie zachwyca, wciąż zaskakuje.




Pierwsze dni w Szczecinie były nieustannym ścieraniem się lata z jesienią. Zupełnie tak jak teraz. Chłodne poranki, niechętna zmiana lekkiej bluzy na kurtkę i stres - wtedy związany z tym, co mnie czeka na studiach, teraz rzadki, mający swoje źródło zupełnie gdzie indziej.

To była magia. Nasze pierwsze mieszkanie w centrum. Codziennie mijałam wspaniałe kamienice, codziennie byłam tą, która zwalnia wśród pędzącego rano tłumu. Tramwaje, centra handlowe, sygnalizacja świetlna. I ta dzielnica. Teraz raz na jakiś czas przechodzę tą samą drogą, którą przechodziłam na co dzień przez pierwsze pół roku życia w tym mieście: świętego Wojciecha, Jagiellońska, Śląska, plac Grunwaldzki. Sklep z drogimi meblami, z oświetleniem, księgarnia językowa, cukiernia, restauracja wegetariańska i Żabka. Pierwsza jesień i pierwsza zima. Stare chodniki.

I wiecie co? Teraz, będąc tam, czuję tę magię wciąż. Czuję się jak cztery lata temu, czuję, jakbym znów stawiała pierwsze kroki w Szczecinie.

Ale co mnie właściwie tak nastraja? Miejsce czy pora roku? A może jedno i drugie?
Nie wiem. Wiem tylko, że jesień w tym mieście jest dla mnie szczególna.

Spójrzcie, jak widzę Szczecin wczesną jesienią.



























Trudno będzie mi rozstawać się z tym miastem w przyszłym roku.

14 komentarzy:

  1. Ach, piękne zdjęcia!
    Mam takie odczucia co do Wrocławia, to chyba miejsca i wspomnienia tak nastrajają...:) Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrocław przepiękny, nie dziwię się. Dobrze się tam czuję, choć zwykle odnoszę wrażenie, że na dłuższą metę bym tam nie pasowała :-)

      Usuń
    2. W Szczecinie na dłużej nigdy nie byłam, jedynie w tym roku przejeżdżałam przez niego chcąc ominąć korki w drodze nad morze :D
      Po oglądnięciu zdjęć zachęciłaś mnie żeby w nim kiedyś zostać na dłużej :)
      A Wrocław kocham, co roku jeździłam tam na wakacje do babci więc mam do niego sentyment, ale też jego klimat mnie bardzo przyciąga.

      Usuń
  2. Nie rezygnuj ze Szczecina tak szybko, tam masz wszędzie blisko, narzeczonemu tez łatwiej dostać się do pracy, czy statkiem, czy samolotem. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My już zdecydowaliśmy o wyjeździe stąd, może kiedyś wrócimy :-) Jednak dobrze będzie mieć rodzinę blisko, szczególnie, kiedy pojawią się dzieci. Do jego wylotów do pracy bardziej przyda nam się bliskość Warszawy.

      Usuń
  3. Jak dobrze znam to uczucie. Chociaż ja w Szczecinie zakochałam się dopiero po którymś kolejnym spojrzeniu. I już tu zostanę, nie będę się żegnać za rok. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę miała z kim pójść na kawę, jak tu czasem zajrzę :-)

      Usuń
  4. Ostatnio zaliczyłam tę samą trasę, oprowadzałam rodziców po mieście! Szczecin jest pięknym miastem, nie tylko jesienią :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż mi się łezka w oku zakręciła... Mieszkałam w Szczecinie 9 lat, teraz od 3 Wawka i okolice. Kocham Szczecin, jest piękny i tak niedoceniany przez rodowitych mieszkańców.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, kiedy rozmawiam ze znajomymi, którzy mieszkają tu od urodzenia - zwykle chcą wyemigrować, nie widzą w tym mieście niczego ciekawego. Ale też nie dziwi mnie to. U sąsiada trawa zawsze bardziej zielona... :-)

      Usuń
  6. W Szczecinie udało mi się być tylko raz (w maju) i bardzo żałuję, bo to miasto również i na mnie zrobiło wrażenie. Zachwyciły mnie stare kamienice, zieleńce i niezwykłe detale. Miasto posiada swój unikatowy klimat. Wspaniale, że tak dobrze czujesz się w miejscu, w którym mieszkasz. Na pewno to daje Ci poczucie bezpieczeństwa i zachęca do ciągłych spacerów :) Pozdrów Szczecin ode mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, uwielbiam spacery po Szczecinie, każdy jest dla mnie magiczny :-) Życzę Ci, byś zajrzała tu jeszcze!

      Usuń
  7. W Szczecinie mnie jeszcze nie było... chyba nadrobię zaległości :)

    OdpowiedzUsuń

Nic nie motywuje i nie cieszy mnie tak, jak Twój komentarz <3

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...