Powstrzymując się przed zaśnięciem nad klawiaturą pokażę Wam skromną, bo dwuskładnikową porcję ostatniości, czyli rzeczy ostatnio zrobionych.
Na wstępie jednak: mam dużo projektów jeszcze nieskończonych, ale też jeszcze niezaczętych, co musi się zmienić prędko, bo mnie na taczkach wywiozą. Dlatego gotowy przód poduszki, na którym leżę na zdjęciu, które widzicie wyżej, musi trochę poczekać na swój tył, w myśl zasady: najpierw dla innych, później dla siebie.
Ostatnio do reszty pochłania mnie szydełko. Siedzę w dziecięcych bucikach, szykują się opaski, miliony serduszek, kocyk... i jeszcze parę innych rzeczy.
Pierwszą z ostatniości jest kaktus w gorsecie z Cotton Spaghetti:
Pierwszą z ostatniości jest kaktus w gorsecie z Cotton Spaghetti:
A druga rzecz to kartka - powstała wczoraj, w dniu kompletnego bezwenia i przyrośnięcia do kanapy (pozdrawiam Agatę), ale z szczerej wdzięczności:
Dobrego wieczoru!
Kartka przecudna wraz z wyczuwalną wdzięcznością:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńbardzo mnie to cieszy
Kochana, nawet z tyłkiem przyrośniętym do kanapy potrafisz być twórcza :D
OdpowiedzUsuńPozdro!
Ho, ho! :*
UsuńA widzisz. Ja to jestem taki dziki zwierz, co dużo robi na raz, a jak się dużo rzeczy na raz robi, to się bałagan pojawia. I pośrodku tego bałaganu taka nieogarnięta ja. Już i tak doszłam do pewniej wprawy w tworzeniu, mianowicie staram się nie zaczynać więcej niż 2 nowych rzeczy dopóki nie skończę czegoś już w trakcie konstrukcji i sprzątać na bieżąco, ale czasami się po prostu nie da. Stąd cały rok sobie przebimbałam blogowo, a teraz będę hurtem wrzucać posty z wsteczną datą, albo z aktualną, ale nie za dużo, bo się wszyscy nagle dowiedzą żę rządzi mną chaos ;D
OdpowiedzUsuńJa już nawet nie próbuję ukrywać, że jestem panią chaosu :P
UsuńPS. Kartka ładna, ale nic nie pobije tych ślubnych <3
OdpowiedzUsuńKtórych ślubnych? :>
UsuńCzekam na poduszkę w pełnej krasie i skończony kocyk! Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuń