No właśnie?
Łapcie, kapcie, papcie, papucie, ciapy, bambosze, bamboszki, kapcioszki, łapetki? Z tych wszystkich nazw tylko łapetki mi przeglądarka podkreśliła - w końcu sama ją wymyśliłam... ;-) U mnie mówi się łapcie, u mojego Narzeczonego - ciapy, a w gazetkach reklamowych spotykam najczęściej kapcie i papucie (te ostatnie doprowadzają mnie do szału). Uwielbiam zróżnicowanie regionalne polszczyzny! Więcej nazw ludzie wymyślili chyba tylko dla genitaliów.
Oto i one (łapetki, nie genitalia!):
Powstały na zamówienie Mamy z włóczki YarnArt Jeans. Robione szydełkiem 3,5 mm. Rozmiar 37-38. Nie mogłam znaleźć żadnego satysfakcjonującego wzoru, więc złożyłam do kupy to, co znalazłam w Internecie i stworzyłam własny wzór. Coś mi się wydaje, że spróbuję go opisać - może nawet o filmik się pokuszę?
Więc co ja właściwie wydziergałam? ;-)
A ja mam w domu kapcie :) Ale nie takie urocze...
OdpowiedzUsuńPiękne są!
OdpowiedzUsuń<3 Dziękuję!
UsuńPrzepiękne! Powinnaś rozpocząć seryjną produkcję. Ja pochodzę ze Śląska i u nas w domu mówiło się papcie. A teraz w moim domu wszyscy chodzą boso więc nie mamy tego problemu :)
OdpowiedzUsuńZ jakiej włóczki je zrobiłaś? Wygląda na miłą i nie mechacącą się.
OdpowiedzUsuńYarnArt Jeans
UsuńA dużych nie robisz ? Śliczne! ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio nie, ale jak będzie trzeba... ;)
Usuń