15 sierpnia 2014

Co ja wydziergałam?

No właśnie?
Łapcie, kapcie, papcie, papucie, ciapy, bambosze, bamboszki, kapcioszki, łapetki? Z tych wszystkich nazw tylko łapetki mi przeglądarka podkreśliła - w końcu sama ją wymyśliłam... ;-) U mnie mówi się łapcie, u mojego Narzeczonego - ciapy, a w gazetkach reklamowych spotykam najczęściej kapcie i papucie (te ostatnie doprowadzają mnie do szału). Uwielbiam zróżnicowanie regionalne polszczyzny! Więcej nazw ludzie wymyślili chyba tylko dla genitaliów.

Oto i one (łapetki, nie genitalia!):










Powstały na zamówienie Mamy z włóczki YarnArt Jeans. Robione szydełkiem 3,5 mm. Rozmiar 37-38. Nie mogłam znaleźć żadnego satysfakcjonującego wzoru, więc złożyłam do kupy to, co znalazłam w Internecie i stworzyłam własny wzór. Coś mi się wydaje, że spróbuję go opisać - może nawet o filmik się pokuszę?

Więc co ja właściwie wydziergałam? ;-)

8 komentarzy:

  1. A ja mam w domu kapcie :) Ale nie takie urocze...

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne! Powinnaś rozpocząć seryjną produkcję. Ja pochodzę ze Śląska i u nas w domu mówiło się papcie. A teraz w moim domu wszyscy chodzą boso więc nie mamy tego problemu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z jakiej włóczki je zrobiłaś? Wygląda na miłą i nie mechacącą się.

    OdpowiedzUsuń
  4. A dużych nie robisz ? Śliczne! ;)

    OdpowiedzUsuń

Nic nie motywuje i nie cieszy mnie tak, jak Twój komentarz <3

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...